[aktyn]

Dla mnie jakaś cecha, którą niewątpliwie jest świadomość, nie może być pojęciem pierwotnym, bo żeby powiedzieć, że coś tę cechę posiada, trzeba wiedzieć, po czym to poznać. Czyli cechę tę trzeba umieć zdefiniować.
Po czym poznać, że ktoś ma świadomość?

Nie da sie poznać. W tym cały problem. To jest doświadczenie każdego z nas osobna. Chyba że badania nad mózgiem posuną sie do tego stopnia ze uda sie jakos to określić. W każdym razie jest to stan inny od snu. (faza snu REM, jest fazą prawie świadomą). Od biedy można powiedzieć ze to stan w którym wiesz co robisz. Ale to jest masło maślane.

Poza tym nie trzeba umiec zdefiniować. Już niejaki Godel to udowodnił. Mam na myśli to ze są takie prawdy o układzie których nie da sie udowodnić za pomocą tychże ukladów.

I co za tym dalej idzie (cytuje z wikipedia):

"z twierdzenia Gödla wynika (...). Z twierdzenia tego wynika też, że matematyka nie jest i nie może być nauką zamkniętą i zakończoną, jak niektórzy do tego czasu sądzili. W szczególności wynika z niego również, że żadnego komputera nie da się zaprogramować tak, by zdołał on rozstrzygnąć wszystkie problemy matematyczne;"

Moim zdaniem tak wygląda problem świadomości, logicznie nie da sie tego udowodnić.

Owszem, ale nie świadomości. Sztuczna siec neruonowa to nic innego jak odwzorowanie wartości danych. I jest sztuczna

Bo nie jest zbudowana z ludzkiego mięsa, tak?

Nie dlatego, ale dlatego że nie jest zbudowana z neuronów. To taki rodzaj specyficznego mięsa.

Ta informacja siedzi w mózgu.

Ja wiem że siedzi w mózgu. Tylko dlaczego dla ciebie jest ona przyjemna. Dlaczego jedne neurony wytwarzają obraz, a inne uczucie przyjemności?
Jak znasz badania ludzi ze schorzenimi, to wiesz ze niektórzy słysząc dzwieki widzą kolory. Tylko czemu dany obszar przekształca impulsy na dzwiek a inny na obraz? Czym jest obraz i dzwięk w twoim umyśle?

Mózg reaguje tak, bo tak jest zbudowany (a nie np. bo się boi).

Ależ ja wiem jak działa mózg, ja o to nie pytam, ja pytam jak wytwarza świadomość. Czyli ten stan poza snem.

Inny przykład, lunatycy chodzą a nie mają wtedy świadomości. Dlaczego? Przecież mózg wytwarza wszystkie potrzebne impulsy żeby delikwent gdzieś tam doszedł.

Równie dobrze możemy rozmawiać o fenomenalnym zjawisku Jixyhią, które odczuwam tylko ja. A na czym polega? Aaa, tego to już nie mogę powiedzieć .
Ale mam powody, by uważać się za nadczłowieka, bo odczuwam Jixyhią. A ty nie .

Owszem, może tak być. Możesz odczuwac i doświadczać czegoś czego inni nie odczuwają. I nie miec na to żadnego potwierdzenia. Ponieważ świadomość jest "zjawiskiem" niedostępnym dla obserwatora z zewnątrz. Ale badania trwają, wiec nie jest to moja pewność. Dlatego ciekawią mnie jakies nowinki w tym temacie.