A czy w książkach są podawane jakiekolwiek przykłady brzmienia Wspólnej Mowy? Jeśli nie, to pewnie należy uznać, że autor przyjął konwencję odzwierciedlenia dialogów w języku angielskim oraz zachowania oryginalnego brzmienia imion, przy czym było ono wymyślane ad hoc, lub wzorowane na różnych imionach występujących w naszym świecie, a etymologia imion wewnątrz świata GoT została całkowicie pominięta - ponieważ Martin nie opracował żadnego z języków wspomnianych na kartach powieści.
Oto, co sam stwierdził na ten temat:
Inna możliwość jest taka, że Martin w ogóle nie myślał o tym, że imiona nadawane jego postaciom powinny reprezentować ich język, i po prostu wymyślał je w proponowany wyżej sposób - a efekt jest taki sam. Brzmi raczej nieprawdopodobnie, ale biorąc pod uwagę to, że w Westeros istnieje jeden język wspólny, zawleczony tam 8000 lat temu przez Andalów, jakoś mniej by mnie to zdziwiło...
Oto, co sam stwierdził na ten temat:
George R.R. Marti napisał(a):http://awoiaf.westeros.org/index.php/Languages
http://www.westeros.org/Citadel/SSM/Entry/1250/
I don't have a whole imaginary language in my desk here, the way Tolkien did."
Tolkien was a philologist, and an Oxford don, and could spend decades laboriously inventing Elvish in all its detail. I, alas, am only a hardworking SF and fantasy novel, and I don't have his gift for languages. That is to say, I have not actually created a Valyrian language. The best I could do was try to sketch in each of the chief tongues of my imaginary world in broad strokes, and give them each their characteristic sounds and spellings.
Inna możliwość jest taka, że Martin w ogóle nie myślał o tym, że imiona nadawane jego postaciom powinny reprezentować ich język, i po prostu wymyślał je w proponowany wyżej sposób - a efekt jest taki sam. Brzmi raczej nieprawdopodobnie, ale biorąc pod uwagę to, że w Westeros istnieje jeden język wspólny, zawleczony tam 8000 lat temu przez Andalów, jakoś mniej by mnie to zdziwiło...
