ahawa napisał(a):Tak ładnie sam się ripostujesz!No i brawo! Byle nie być agresywnym i nie wyzywać od pedałów itd. Oni i tak już wiele w życiu przeszli.
Jestem kościółkową ateistką, ale nie mogę, po prostu nie mogę czytać twoich wywodów. Aż się uaktywniłam po ładnym czasie nieobecności z tej niemożności...
Znaczy się, przywykłam (złe słowo, dobrego nie ma) do gejów, którzy będąc w związkach ("związkach"?) obściskują się z przypadkowymi facetami poznanymi w klubie (heteryckim, tu Wschód), z etapu trzymania za rękę przeszli do wykonywania ruchów kopulacyjnych, a dodatkowe atrakcje to chwalenie się zdjęciem przyrodzenia jakiegoś niedoszłego sex bojfrenda. I mam w poważaniu pieprzenie o tolerancjach, akceptacjach i równościach. Tyle.
Cytat:A panów tylko trzymających się za ręce z chęcią obdarzę szerokim uśmiechem. Wbrew pozorom całkiem lubię ludziJeśli chodzi o to ripostowanie: no, ja kotów nie wklejam
, ale to tak na marginesie.A jeśli chodzi o obdarzanie uśmiechem, to też popieram.
Ja też lubię ludzi - mądrych!
Ty, ahawo, do takich właśnie należysz!
Bo mądrym jest właśnie tolerowanie gejów /jeśli już nie można ich zaakceptować/, a nie gadanie jakichś farmazonów o zagrożeniu rodziny itd.
Przybij piątkę!
W Lublinie nie ma żadnego klubu gejowskiego?
hock: To rzeczywiście, nieciekawie.Nawet nie wiedziałem, że taka tam bida u was pod tym względem.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

