Socjopapa napisał(a):Nie wiem gdzie te rewelacje wyczytałeś w tym co napisałem, ale widzę, że coraz bardziej ogarniają Cię opary pedalstwa, bo coraz częściej bredzisz niczym Goodboy.Gdzie niby bredzę?
Po prostu Goodboy walczył o emancypację gejów złymi metodami.
Próbował jednak walczyć, chociaż oczywiście odniósł skutek przeciwny do zamierzonego. Tylko czy wtedy należy go nazywać pedałem? Nie sądzę.
Napisałeś:
taki jak Kirył /gej/, co można zrozumieć: niewalczący, niewyoutowany, mający kwestię gejowską gdzieś, bo na gotowe wyjedzie po skończeniu studiów tam, gdzie z miejsca będzie mógł zawrzeć związek partnerski albo małżeństwo gejowskie. Przecież to kunktatorstwo czystej wody!
Goodboy walczący, wyoutowany itd., używający do tej walki złych metod. Tylko czy to uprawnia kogokolwiek do używania tego nieszczęsnego słowa? Moim zdaniem nie.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

