Iselin napisał(a):Nonk, litości, jeszcze w tym samym poście burzysz się na używanie określenia pejoratywnego. A co właśnie robisz?Geje mogą nazywać siebie nawzajem pedałami i ciotami. Nie mogą tego jednak robić osoby heteroseksualne.
Fertenie drogi, nie masz racji, że w sferze publicznej nigdy nie będziemy zaakceptowani - patrz Urugwaj.
Dziewiątko, ja nie mam z niczym problemów, po prostu nazywam rzeczy po imieniu. Nic już o tobie nie napiszę.
Przepraszam jeśli uraziłem. Myślałem, żeś bardziej gruboskórny.
Po co wyjeżdżasz z jakimiś panami z brzuszkami i w różowych ciuchach, to nie wiem?... Smutne to, że ty i twoi znajomi nie traktujecie ich serio, zamiast próbować zaakceptować i zrozumieć. Wszyscy muszą być tacy sami i ubierać się tak samo, bo inaczej nie traktuje się ich serio? Myślałem, że ty i twoi znajomi jesteście mądrzejsi.
Ale widzę, że przez osmozę przyjęliście heteroseksualne normy, gdzie facet nie może nosić różowych sweterków.
Dzisiaj psa z kulawą nogą to nie obchodzi, jak ubiera się pan X, czy pan Y. To tak na marginesie.
A dlaczegóż to nie traktujecie tychże panów serio?
Co wam nie pozwala traktować ich serio? - wdrukowana heteroseksualna norma.
Dlatego nie lubicie też drag queen i innych przejawów gejowskiego życia, bo wszystko musi być do obrzydzenia smutne.
A tymczasem gejowskie życie jest radosne, pełne barw. Po cóż z tego rezygnować?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

