[aktyn]

Nie da sie poznać. W tym cały problem.

No to nie ma o czym rozmawiać. Dzięki

Hm.. nie wiedziałem że jesteś uboższy o doświadczenie świadomości, jenak biorąc pod uwage ża zabierasz czynny głos w dyskusji, wnioskuje że wiesz o co chodzi, i doskonale wiesz że nie da sie tego określić.

Inny przykład, lunatycy chodzą a nie mają wtedy świadomości. Dlaczego? Przecież mózg wytwarza wszystkie potrzebne impulsy żeby delikwent gdzieś tam doszedł.

Czy wytwarza również impulsy aktywizujące pamięć?

Do wytworzenia świadomości nie ma potrzeby udziału pamieci. Ale to pisze tak 90% przekonaniem. I też pisze to z autopsji. W TV pakazywali osobe z zaburzeniami pamieci, i jakoś nie miała ona żadnych zaburzeń ze świadomością.

Zrozum wreszcie, że żeby coś badać, trzeba wiedzieć CO się bada. Cały czas mówisz o świadomości jakby była jakimś niezidentyfikowanym obiektem, a jednocześnie odżegnujesz się od prób jakiegokolwiek zdefiniowania tego pojęcia, przynajmniej powiedzenia czego się spodziewać po kimś, kto ma świadomość. W takim razie 'świadomość' to puste słowo, bez desygnatu. Tak jak sikjdijd, oiueriuh982u czy też jkshjuhfklwka. Ale badania trwają... :roll:

Bo to jest pojęcie pierwotne. Tak jak grawitacja, a przecież ludzie nie wiedzą co to grawtacja, a wiec nie wiedzą co badają?
Tylko dostrzegają zjawisko. Z ta różnicą że spadanie jabłka jest dostrzegalne przez kazdego, a świadomośc dostrzegmy tylko swoją. Wiec jak nie masz świadomości. To głosu nie zabieraj.

Ja miałem świadomosć zanim skojarzyłem ze słowem świadomosć, a wiec nie jest to puste słowo bez desygnatu.

Pamietaj wszystko ma przyczyne i skutek. Przynajmniej tak sie ludzią wydaje.

Czym jest obraz i dzwięk w twoim umyśle?

Ułożeniem informacji w neuronach powodującym konkretne działania.

Ale ja to wiem, napisz co determinuje to konkretne działanie. Ciągle omijasz ten problem. Bo nie znasz odpowiedzi na to pytanie. I dlatego ja czekam na jakieś wyniki badań.