exodim napisał(a):Nowicka twierdzi, i zaznacza to w swoim piśmie do Kancelarii Sejmu, że takie są standardy ONZ, UE i Rady Europejskiej.
No to sprawdźmy:
Shanelle Hall - Director of Supply Division
No właśnie, director, a nie jakieś "directoress".
Sofeicz napisał(a):Angole mają lepiej, bo u nich właściwie nie istnieje odmiana przez osoby i rodzaje.
Taka skarga to żart, bo dotyczy języków fleksyjnych.
A propos takich form to nie można porównywać angielskiego i polskiego. Sprawa nie dotyczy również odmiany przez osoby czy rodzaje, tylko wynika z tego, że w języku polskim mamy rodzaj gramatyczny. W angielskim właściwie on zanikł (chociaż na "ship" można powiedzieć "she", ale to jeden z wyjątków). W polskim i w innych językach słowiańskich (a także w językach romańskich) nie ma od tego ucieczki. Nie porównujcie więc tego z tym jak to wygląda w języku angielskiem, ale z tym jak sprawy się mają w językach z rodzajem gramatycznym.
W UK feministki nalegają z kolei na to, żeby wyeliminować jakiekolwiek formy żeńskie. Burzą się o wspomnianą tu "actress" i formy ewuluują w kierunku tych całkiem niezdradzająych płci. Nie mówi się już np. stewardess, ale flying attendant.

