Iselin napisał(a):To akurat dość powszechne, że "swoim" wolno we własnym gronie więcej niż ludziom "z zewnątrz".
Tylko jaki to swój?
Dajmy na to, że mam kuzyna geja. Ja jako hetero jestem dla niego bardziej swój niż taki nonkonf, o którym nawet nie słyszał.
Orientacja seksualna to nie jest coś po czym wyznacza się podział na swoi i obcy.
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.

