Socjopapa napisał(a):Przecież właśnie pisałem, że używano słów gej i pedał w takim znaczeniu jak mówiłem...Mnie chodziło o to, że wtedy słowo 'gej' nie było znane, ale w porządku.
Nie znaczy to, że trzeba to pochwalać.
W końcu nie ma tu symetrii - spójrz:
Gdy heteroseksualny mężczyzna zachowuje się po dziwkarsku, nieodpowiednio, źle itd. itp., to nie nazwiemy go określeniem pejoratywnym określającym jego orientację seksualną. Teoretycznie można by użyć 'heteruch' /na poczekaniu przeze mnie wymyślone, ale nikt tak nie powie/. Możemy go wyzwać od różnych, a i tak nie będziemy obrażać jego orientacji seksualnej.
W przypadku homoseksualisty zachowującego się jak powyżej mamy od razu na podorędziu słowo 'pedał'.
Świadczy to o tym, że w społeczeństwie istnieje potrzeba piętnowania zachowań homoseksualnych /tych 'nieporządnych' według pruderyjnych drobnomieszczan/ i do tego piętnowania używa się słowa pedał.
Dlatego, by słowo to nie obrażało homoseksualistów, trzeba było pożyczyć sobie z angielskiego neutralne słowo 'gej'.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

