Nonkonformista napisał(a):Gej, który nazywałby innego geja pedałem, byłby kuriozalny.
To tak, jakby czarny nazywał innego przedstawiciela swojej rasy czarnuchem. Ten sam poziom głupoty.
Można przecież napisać: 'nie lubię Biedronia, bo to i to i tamto. Jest gejem, którego nie popieram z takich czy innych względów.
Ale gej, który nazywa tak innego geja? E... Jakiś dziwny, bo gdy go ktoś tak by nazwał, toby zaraz się pienił, że nie jest pedałem tylko gejem.
Pedał jest słowem pogardliwym używanym przez wrogów homoseksualistów. Nie widzę potrzeby, by geje, nazywali tak innych gejów /jeśli nie są z nimi jakoś tam spoufaleni/.
To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Powtórzę:
Czy kyrios nazywając Biedronia obrzydliwym pedałem, dokonałby zbrodni nienawiści i aktu homofobii? A Jeśli tak, czy powinien być za to sądzony?
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
