Nonkonformista napisał(a):Lepiej już brać tabletki nasenne /tak wiem, że uzależniają/.
Gliese napisał(a):Tak więc,tabletki nasenne nie są niczym złym. A staną się normalne jak tv czy tam kawka z rana,tyle,że pomogą.
"Wpieprzaj benzodiazepiny i barbiturany jak cukierki i wszystko będzie dobrze".
Weźcie się puknijcie w łeb zanim następnym razem wyprodukujecie coś takiego, bo jeszcze ktoś na serio to weźmie i sobie krzywdę zrobi. Tabletki nasenne nie są od żarcia codziennie, ale krótkotrwałej pomocy w zasypianiu, albo jest taki dzień, że absolutnie nie można sobie pozwolić na brak snu.
Jak lekarz ma gorszy dzień i się rozpędzi, to jeszcze jakąś mianserynę wypisze.
Gliese napisał(a):Co w dzisiejszych czasach nie uzależnia? każdy jest uzależniony od czegoś bez czego żyć nie chce bądź nie potrafi. Komputery,telefony,telewizja, zwykłe witaminki mają w składzie nawet coś uzależniającego, kawa i wiele innych.
No ba, uzależniony od witamin byłem nawet przed narodzinami i do teraz je grzeję. Powietrze, woda, biorę wszystko jak leci. Życie na krawędzi.
Argen napisał(a):W każdym roku mam kilka miesięcy przynajmniej takiej jazdy. Cóż poradzić.
Ale do lekarza idź. Zwykle prochy zaczyna wypisywać, kiedy wcześniejsze jego zalecenia nie dają rady.

