Rita napisał(a):No to lepiej inwestować w artystę o średnim talencie, ale wiedzącego jak wynaczyć granicę jakiegoś ciągu i obliczyć równanie z sinusami i cosinusami, czy takiego, który jest naprawdę zdolny, ale tego nie potrafi?
Jeżeli nie potrafi nauczyć się stosować kilku prostych wzorów i ich zastosować to znaczy, że jest debilem i w ogóle nie należy w niego inwestować. Tak samo jak "ścisłowiec" który ma problemy z czytaniem.
Cytat: I pytanie dodatkowe - kiedy ostatnio tobie przydała się w życiu taka wiedza?
A Tobie do czego w życiu ostatnio przydała się wiedza o tym kiedy wybuchła II wojna światowa?
Zależy też co rozumiesz przez przydatne w życiu? Do tego aby w sklepie nie być oszukanym nie są potrzebne. Ale np do tego aby mając własną firmę na podstawie dochodów z ostatnich miesięcy oszacować w przybliżeniu dochody w miesiącach przyszłych ciągi są niekiedy jak znalazł. Wpłacając pieniądze na lokatę też fajnie było by wiedzieć ile będziemy mieli na niej po 2 latach bez szukania kalkulatora w internecie.
Cytat:8) A tu masz jak faktycznie wygląda matura z matmy na poziomie podstawowym:http://www.cke.edu.pl/files/file/Arkusze...a_PP_A.pdf. Osobiście oceniam, że może te 30% bym uzbierała z pytań zamkniętych, bo z otwartymi miałabym już teraz problem, po prostu nie pamiętam wzorów i sposobów liczenia tych rzeczy.
No właśnie. Po iluś tam latach od nauki zdałabyś na te 30%. A my tu mówimy o tych, którzy mają to na bieżąco. Jeżeli ktoś nie jest w stanie przez 3 lata wyuczyć się zastosowania kilku wzorów (samych wzorów nie musi pamiętać bo ma tablice) to czy jest to osoba na którą warto marnować pieniądze fundując jej studia. I nie oszukujmy się, że ten program jest jakiś przeładowany - jak większość kończących liceum będzie rozumiała pojęcia takie jak sinusoida, wzrost wykładniczy, potrafiła zastosować w praktyce procenty to będzie dobrze.
Neuromanta napisał(a):No to większość ludzi po studiach powinna się uważać za niewykształconych. Nawet wśród nauczycieli to nie jest wiedza powszechna
Sporo ludzi po studiach nie powinna uważać się za wykształconych. Co najwyżej za "młodych wykształconych z wielkich miast"
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"


