white_eagle napisał(a):Norman Davies "Europa", tym samym chcę wreszcie nauczyć się czegoś z historii, ale nie tego co wybrał dla mnie Minister w latach szkoły i mieć spojrzenie dość szerokie, a nie strasznie wąskie.Ja z historii także nic nie umiem. To co w szkole było wałkowane przez tylko nie było podawane z zainteresowaniem, tak by ta historia nas zaciekawiła. Nie miałam nauczania z nauczycielami z przesłaniem ,raz miałam zastępstwo,młoda nauczycielka nie dawała po sobie poznać na pierwszym wrażeniu ,w pierwszej minucie ,że umie uczyć, dopiero gdy zaczęła nam opowiadać,wszyscy siedzieli w ławkach mimo ,że zadzwonił dzwonek na przerwę.
Już we wstępie spodobało mi się, że autor na początku rozpisuje się o tym czy lepsza jest historia czysto oparta o faktach, czy też ta w której historyk odwołuje się do innych dziedzin i wykorzystuje wyobraźnie, narzekając trochę, że nadto teraz się wychwala "walory nieczytelnych akademickich rozpraw i nieprzetworzonych wyników badań".
Nie wiem jak wy, ale ja 1400 stron napisanych tylko o surowych faktach to i przez 10 lat bym nie przełknął, więc Davies mnie uspokoił, a lektura zapowiada się interesująco.
Spoiler!
"Zawsze iść - rozkaz, który mam we krwi. Małą wojnę w sobie mieć."

