lumberjack napisał(a):Ma takie samo prawo jakie Hartman ma do oceniania Kościoła.
Napisałam to w drodze do kuchni

Faktycznie temat jest ciekawy i poruszałam go kilka razy na tym forum.
Przeglądam - znalazłam:http://natemat.pl/97681,schizma-u-ateist...to-podlosc
Ja postrzegam Hartmana jako człowieka, który ma duży dystans do samego siebie.
Jednak jego działania w środowisku takim jak ja przebywam- "babć moherowych" na pewno nie znajdą zrozumienia- tutaj potrzeba innego ateizmu.
Jakiego? Nie wiem jeszcze.
Wielu ludzi , którzy chodzą do kościółka krytycznie patrzy na swoich pasterzy.
Sami ich krytykują, ale to jest w rodzinie.

Natomiast fakt, że ktoś może nie wierzyć w boga i to osobowego boga jest dla wielu ludzi niewyobrażalny.
Meller żyje w szczególnym środowisku, nie wie więc jak to jest być ateistą na prowincji.
Tutaj faktycznie nadal wielu księży wypowiada się w tonie - ateiści żyją jak zwierzęta i że to biedni ludzie.
