Łoś napisał(a):Pod ateizm podpina się wiele rzeczy aby ów pogląd deprecjonować bądź demonizować.
Każda akcja powoduje reakcję. Gdyby nie było tylu ateistów, którzy pod swój ateizm podpinają różne tezy np "jestem ateistą więc jestem za aborcją", "jestem ateistą więc mam poglądy lewicowe", "jestem ateistą więc jestem za przywilejami dla gejów", "jestem ateistą więc jestem antyklerykałem" , jestem ateistą więc uważam, że wierzący to ciemnogród" to nie było by też kontrakcji z drugiej strony w stylu "ateiści to sataniści" "ateiści to zwyrodnialcy", "ateiści nie mają moralności".
Cały problem polega na tym, że w debata publiczna została zdominowana przez ateistów najwyraźniej przekonanych, że ateizm to coś znacznie więcej niż brak wiary w boga i jakieś tam rzeczy z niego wynikają. A że dodatkowo najczęściej są to osoby mało lotne intelektualnie i częściej niż sensowną argumentacją posługują się odwoływaniem do stereotypów lub zwyczajnym chamstwem nie ma co się dziwić, że ze strony "przeciwnej" często pojawiają się głosy niezbyt dla ateizmu przyjazne.
Podziękować za to hołocie w stylu Hartmana, Palikota czy Kotlińskiego.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

