piotr35 napisał(a):Brak wiary nie ma nic wspólnego z ciasnotą umysłową, to dwa odrębne pojęcia.
To tylko i aż brak wiary.
Czy z równą swobodą przejdzie ci przez usta powiedzenie "happening procesji bożego ciała"?
Jakiś problem?
Nie wiem czy mi przejdzie chyba niespecjalnie bo sztuka ma z Bożym Ciałem mało wspólnego.

Nie darmo powiedzenie jak stróż w Boże Ciało się ubrał.

A to co robiłabym jako ateista i co ma znamiona sztuki to właśnie to co zrobił Hartman.
Niepotrzebnie boi się ON słowa Happening.
Chyba nie ma zamiaru robić w przyszłości procesji - chociaż studia w KUL??

Skup się chłopie i zacznij trochę rozumieć co piszę.

Napisałam, że ciasnota umysłowa jest nam wspólna wszystkim.
Meller może ją wykazał krytykując Hartmana.
My ją tutaj reprezentujemy na okrągło a boimy się do tego przyznać.
