Bo to jest oczywistość. Nie o sensowność zakazu mi tu chodzi tylko o okoliczności w jakich się pojawił i kiedy. A pojawił się wtedy gdy jedno pokolenie pracujących w kopalni doczekało się swoich dzieci. Normalne jest że w rodzicach myśl że ich dzieci mają zachrzaniać tak jak oni się nie podobała, tak więc protestowali. Samo zatrudnianie w kopalniach to też dopiero okres po upowszechnieniu się maszyny parowej i nowych pieców hutniczych. Kilkadziesiąt lat wielkiego zapotrzebowania na węgiel, wielkiego do tego stopnia że pracę w kopalni dostawał każdy kto się zgłosił. A zgłaszał się każdy kto nie dostał lepszej pracy. Do tego przez kilkadziesiąt lat pensje rosły a technologia się udoskonalała więc popyt na pracę spadł a zamożność mas wzrosła i dzieci już nie musiały pracować. Zakaz pojawił się wtedy kiedy można go było egzekwować. Prosta odpowiedź dlaczego nie pojawił się wcześniej. W reszcie Europy nie pracowały dlatego że i pokłady węgla były dostępniejsze i etos górnika był tak wielki że nawet Napoleon nie mógł ich ruszyć podczas gdy reszta zawodów została zreformowana, no i właścicielami kopalni byli górnicy, dlatego byle kogo nie dopuszczali do pracy i zysków. No i na kontynencie rewolucja przemysłowa przechodziła łagodniej. Praca w tak ciężkich warunkach to sytuacja wyjątkowa i w zasadzie krótkotrwała. Wyjątek a nie zasada.
Sebastian Flak

