El Commediante
Raczej w tym rzecz że z jego perspektywy idzie po andruta. I tyle. Mnie tam nigdy jak jeszcze chodziłem do kościoła do głowy nie przyszło branie dosłownie że komunikant to żywe ciało. Sądzę że większość wierzących też tak ma. Nikt raczej nie podchodzi do tematu jak alchemik do sztaby ołowiu.
Raczej w tym rzecz że z jego perspektywy idzie po andruta. I tyle. Mnie tam nigdy jak jeszcze chodziłem do kościoła do głowy nie przyszło branie dosłownie że komunikant to żywe ciało. Sądzę że większość wierzących też tak ma. Nikt raczej nie podchodzi do tematu jak alchemik do sztaby ołowiu.
Sebastian Flak

