[lumberjack]

No to przynajmniej tutaj mamy standardy bliskie europejskich.

Nie wiem czy się śmiać czy płakać.

Jednym nie przeszkadzały marne zarobki i kombinowali jak tu się uniezależnić przy minimalnej krajowej (owszem kombinować musieli) a innych zarabiających grubo powyżej średniej "nie było na to stać".

No ja takich nie znam. Takich, którzy dobrze zarabiają i którzy mieszkają z rodzicami. Pośród moich znajomych każdy kto dobrze zarabia nie mieszka już z ancestorami.

Taki Brytyjczyk zarabiający minimalną krajową stwierdziłby zatem, że nie żyje w normalnym państwie., większość bowiem stwierdzi, że minimalna nie wystarcza na samodzielność

Z tego co czytalem wynika, że Brytyjczyk pracujący za minimalną coś soie może nawet pod koniec miesiąca odłożyć, natomiast Polak będzie mógł (musiał) wziąć sobie chwilówkę.

Zatem mimo, że pensja minimalna to faktycznie bardzo mało sądzić należy, że i tak jest relatywnie wysoka w stosunku do możliwości naszej gospodarki.

To fajnie, ale też zarazem smutno.

Ja mieszkam z rodzicami ale z tego powodu nie narzekam. To najlepszy okres w życiu, żeby zaoszczędzić jak najwięcej kasy.

Ale to nie jest najlepszy okres w życiu, żeby stworzyć jakiś normalnie funkcjonujący związek. Dopóki nie będziesz mieszkał sam, dopóki nie będziesz żył normalnie na co dzień z dziewczyną to nawet nie będziesz wiedział czy to to się nadaje na osobę, z którą można by założyć kiedyś w przyszłości rodzinę.