exodim napisał(a):Zastanawia mnie też trochę ignorancja tych buntowników, którzy nie zrobili praktycznie nic w celu prewencji ataku z zaskoczenia - brak pułapek dookoła "twierdzy", brak zwiadu, warty, umocnień itp. Na co oni liczyli? Że Nocna Straż zapomni im zdrady i zabójstwa ich lidera?To byli w większości prymitywni gwałciciele i mordercy, jak większość Nocnej Straży. Cała Straż trzymała się głównie dzięki wysoko urodzonym dołączającym do niej z własnej woli, nie z przymusu (przynajmniej nie z bezpośredniego przymusu), jak Mormont, Aemon Targaryen, Benjen Stark czy nawet Jon Snow. Jak zabrakło dowódców, została zgraja zdolna żreć, gwałcić i mordować.
Prawdopodobnie myśleli, że Straż ma inne rzeczy na głowie niż troszczenie się o nich.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."

