[Fanuel]

@ Marlow
Zasadniczo nie wiem po co wystawiasz na pierwszy front tylko przypadki konkretnych osób skoro każdy lewak z lubością będzie kolejne przykłady negował i twierdził że takiego to a takiego to nie było. Trzeba zacząć od całych miast, które wg. Tej logiki nie istnieją chociaż są Taka Troja przecież opisana i odnaleziona została dzięki Homerowi. A w źródłach przecież od bóstw aż się roi. Od skrajnie nieprawdopodobnych bóstw. A miasto istniało i ludzie w nim żyli i nawet dowody są że było i się znalazło dzięki tym skrajnie nieprawdopodobnym dowodom, pełnym bóstw. Całe miasto zaginęło, a ślady o nim były tylko w pismach typa o którym nie wiadomo nawet czy istniał i czy to jedna osoba, a jednak się znalazło i było materialne że bardziej wymarzyć sobie nie można... Jak ten przykład zanegować? Przecież się miasto znalazło :-D Miasto w którym się działy rzeczy skrajnie nieprawdopodobne i to nawet biorąc pod uwagę że bóstw ni ma. Od tego trza zacząć. Odniesie się któryś negator do tego czy kolejny przykład nie pasujący do prawd wiary przejdzie bokiem?