Marlow napisał(a):Jak miałem lat naście, to zdarzało się, że z trudniejszych sprawdzianów łapałem niedostateczny, podobnie jak 3/4klasy. I tłumaczyłem się rodzicom podobnie: że nie tylko ja, że również najwięksi prymusi też tę dwóję dostali itd.
Czyli szukałem usprawiedliwienia dla swego nieuctwa.
Podobnie robiła większość z nas w tym wieku.
Trzeba było się przerzucić na jedizm. Miałbyś pytania o miecze świetlne, korzystanie z mocy, historię galaktyki. Albo w ogóle przejść na islam i wstąpić do szkoły koranicznej - tam zaspokoiłbyś swój głód wiedzy teologicznej, a nie groziłaby pała z fizyki czy z matematyki.
Po namyśle rekomendowałbym to drugie. Tam jest tylko jedna książka do przeczytania, a w jedizmie jest ich cały kanon. Będzie ci łatwiej ogarnąć.

