Patafil napisał(a):Takoż Marlow & CoTaaa dam. Tak rzeczywiście chodzi o to, że nagle wąż zaczął gadać, a transsubstancja to rodzaj kanibalizmu....
Ja nie rozumiem. Zatem potrzeba długich i żmudnych studiów, by stwierdzić, że gadający wąż to bajka?
Patafil napisał(a):I co to znaczy pojęcie ,,gimbo-ateusz''?Typowa odzywka gimbo ateusza:
Cytat:że gadający wąż to bajka?Definicja robocza gimbo ateusza:
" zabiera się za dyskusję w temacie o którym nie ma zielonego pojęcia, a zwłaszcza gdy chodzi o historię religii to można mówić o swoistej nad aktywności gimbo ateuszy.
Patafil napisał(a):Jeżeli ktoś juz w młodym wieku stwierdzi, że mity religijne są właśnie niczym innym jak mitami, to chyba dobrze o nim świadczy, nieprawdaż?Tu nie chodzi o wiek fizyczny, bo jak dla mnie to niejaki Majmurek to też gimbo-ateusz, choć on dawno to gimnazjum ukończył.
Tak, dobrze świadczy, tylko było jeszcze lepiej, gdyby jednego mitu nie zastępował kolejnym, vide 125 część Dan Brown story, "Święty Graal Święta krew" story, tyle że tym razem w wykonaniu J.Tabora, czy nieśmiertelnym Pagan Christ.
Patafil napisał(a):Zarzucanie ateistom niewiedzy, czy też imputowanie, że dopiero jakaś bezsensowna analiza rzeczonych mitów daje prawo do wypowiadania się, to stary, ograny i coraz mniej modny chwyt dewotów.Tak z pewnością, bo tak twierdzi łekspertod wszystkiego, Patafil...
Patafil napisał(a):Mający zresztą na celu pogrążenie dyskusji w oparach bełkotu.Oj tam, oj tam, jak pięknie potrafisz bełkotać udowodniłeś już nie raz i nie dwa w odp tematach "Polak, Rusek dwa bratanki"; "Furious Teutonicus"
Patafil napisał(a):Np. Jezus ewangeliczny - chodzący po wodzie, zamieniający wodę w wino i w końcu zmartwychwstający - to tylko legenda. I nie jest ważne, ile prawdziwej wody wylano podczas dyskusji nad tą mitologiczną postacią.Ok.
Patafil napisał(a):Obiektem dyskusji mogą być co najwyżej dociekania, jaka osoba z krwi i kości mogła być pierwowzorem.To teraz idź i to wytłumacz swojemu lewicowemu, bądź co bądź pobratymcowi Łosiowi, bo jako żywo nikt tutaj nie proponował i nie zamierzał udowadniać, że np zmartwychwstanie to fakt historyczny.
Tyle, że jak ta przepychanka pokazuje, są "ateiści"(de facto gimbo) którzy na samo wspomnienie tego, że jakoś te Ew na ten przykład relacjonują rzeczywistą historię ( z pominięciem cudów) dostają ataku histerii.
I sedno rzeczywistej debaty o Jezusa hist tkwi nie w tym, czy Jezus chodził po wodzie czy nie; ale w tym na ile ta historia przedstawiona w tychże Ew jest zgodna z realiami epoki. Np: czy proces przed Sanhedrynem jaki przedstawiają Ew jest zgodny z tym co wiemy z innych źródeł jak te procesy wyglądały. Czy jako całość NT jest dokumentem historycznym, czy tylko dokumentem fabularyzowanym by posłużyć się tym uproszczeniem.
Patafil napisał(a):Ale nie ma wystarczających danych do stawiania jakichś wiążących hipotez.taaaaaaaaa tako zaordynował światu Patafil, który jeszcze do nie dawna głosił, iż Żydzi rzeczywiście podbili Kanaan, tyle że lewacka archeologia ten fakt zafałszowała
, czy postulował nowe niezafałszowane badania dowodzące jakże słusznych tez A.Rosenberga, iż Jezus to Żydem nie był.
Patafil napisał(a):PS. Zauważyłem, że nasz filosemicki Marlowek, gdy broni Narodu Wybranego przed słuszną krytyką, zapomina o swej własnych zasadach, ignoruje lub neguje fakty źródłowe, a ,,newsy sieciowe'' są dla niego niczym nomen omen Ewangelie. Gdy Kali ukraśc krowę...
ROTFL.
Czyli konkretny przykład proszę, zwłaszcza gdzie ignoruję lub neguję "fakty źródłowe", mój ty łekspercie od podboju Kanaanu i zawsze prawdziwych teorii A.Rosenberga.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Keep calm and blame Russia
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Keep calm and blame Russia


