Beth napisał(a):Miałam zabawną sytuację na tym forum. Najpierw ja trochę prowokowałam (naprawdę dawkowałam homeopatycznie :lups, bo mnie jedna osobowość zaciekawiła. Zanim się obejrzałam miałam do czytania cechy mojej osobowości (oczywiście były tylko wady) i wykaz mechanizmów obronnych, które stosowałam. Spojrzałam na to i pomyślałam- masz to czego chciałaś. Przyblokowal mnie równiutko, cokolwiek bym nie napisała, miałabym kolejny przykład wskazujący na mechanizmy obronne. Nawet gest życzliwości odczytał na moją niekorzyść. Nie mam archiwum PW, więc nie pamiętam czy mnie też wysłał do specjalisty. Bawiłam się wyśmienicie, tamta osoba niespecjalnie.
I te cechy naszej osobowości rzutują niestety także na postrzeganie religii, przez nie filtrujemy wiedzę. Ktoś nie wie, że ma spaczony obraz Boga, nadał mu inny status ontologiczny (proszę wybaczyć nieścisłość, jeśli tak określiłam) i dlatego nie może uwierzyć i podejmuje walkę z wierzącymi. A rozgarnięci wierzący/niewierzący szybciutko odczytują przyczynę niewiary. Czasem próbują pomóc i obrywają po uszach.
Tak to już bywa, kiedy podejmuje się próbę naprostowania światopoglądu, który bierze swoje początki przede wszystkim od buntu przeciwko poprzedniemu. Im bardziej się naciska, tym większy następuje "feedback". Tak naprawdę okres buntu przy przemianie światopoglądowej sam powinien minąć po krótszym, bądź dłuższym okresie, a ustalony system postrzegania problemu powinien zatrzymać się na umiarkowanym, stabilnym poziomie. Sam w momencie przejścia z wiary do niewiary miałem okres silnego odrzucenia wszystkiego, co wiązało się z punktem widzenia przeciwnym do mojego, a także chłonąłem z perspektywy czasu mylne w moich oczach interpretacje
zjawisk, które zwalczałem. U mnie ateizm połączony z silnym antyteizmem był tylko etapem na drodze do ateistycznego agnostycyzmu. Etapem koniecznym, ponieważ wahadełko przechylone w jedną stronę, po puszczeniu w ruch przechyli się też znacznie w drugą stronę, zanim ostatecznie osiągnie stan równowagi.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL



, bo mnie jedna osobowość zaciekawiła. Zanim się obejrzałam miałam do czytania cechy mojej osobowości (oczywiście były tylko wady) i wykaz mechanizmów obronnych, które stosowałam. Spojrzałam na to i pomyślałam- masz to czego chciałaś. Przyblokowal mnie równiutko, cokolwiek bym nie napisała, miałabym kolejny przykład wskazujący na mechanizmy obronne. Nawet gest życzliwości odczytał na moją niekorzyść. Nie mam archiwum PW, więc nie pamiętam czy mnie też wysłał do specjalisty. Bawiłam się wyśmienicie, tamta osoba niespecjalnie. 