[Beth]

Poglądy ma nawet krowa. Jaki jest (jak pisałem) nie wiem, wiem tylko, że jest.

Jeśli zakladasz, że nie różnisz się od krowy, wszystkie argumenty będa temu podporządkowane. Dokładasz do tego, że do wiedzy dochodzisz sam, bo nie uznajesz autorytetów, więc cofasz się do jaskiniowca. To sprzeczne z tym co ja myślę, ale jak sobie to wymyśliłeś, mnie nic do tego.

Nie widzę potrzeby posuwania się dalej, nie wiem jakiej deklaracji oczekujesz.

Wszystko wyjaśniłes wyżej, ja rozmawiam, bo jestem ciekawa ludzi a ciekawość, to już nie tylko cecha ludzi, wynika z inteligencji. To czysta biologia.

Zarzucasz, że opieram się na zmysłach i twierdzę, że Wszechświat jest ale czuję, że czytasz więcej niż ja piszę.

Zarzucam? Nie kierowałam się swoimi przemyśleniami, ale tym co znajdziesz w nauce o człowieku, szeroko pojętej nauce. Mam tylko pewne sprawy uporządkowane i kieruję się zaufaniem do osiągnięć nauki tak długo dopóki nie spotkam się z opiniami diametralnie różnymi. Wówczas mam pogląd na sprawę. Z uwagi na charakter pracy mózgu, spójny z tym co wiem dotychczas lub burzę dotychczasowe struktury. I znów powinno sie wszystko złożyć z wiedzą o człowieku.

Nie możemy, nie uznaję autorytetów.

Piszesz nieprawdę i wynika ona prawdopodobnie z niewiedzy. Jako naturalna cecha rozwojowa dotyczy młodych ludzi. Dlatego ważne jest to kto dane poglądy wypowiada. Piotr35 jest prawdopodobnie dojrzałym człowikiem, Ty chyba nie, więc zupełnie inaczej na was patrzę.

Twierdziłem jedynie, że rozum nie istnieje bez nośnika

Z tym akurat się zgodziłam. Rożnica polega na tym, że autorytatywnie sądzisz, że wszystko jest materialne. Nie ma dowodów.

to samo z mózgiem.

Niezupełnie, ale w przybliżeniu tak to mozna ująć.

No popatrz, Tischner się mylił, to po co go cytowałaś?

Zapytałeś. Powinnam pozostawić trzy kropeczki czy białe pole, byś mógł wpisać swoje poglądy w moją głowę? Czy słyszałeś o tym, że dyskutanci mogą prezentować inne poglądy? Obracamy się wokół spraw odległych od światopoglądu i mamy różne spojrzenia na to samo; mamy inne pojęcia mózgowe na których obrabiamy informacje wchodzące a te pojęcia wynikają z różnicy doświadczeń.

Każdy gatunek jest wyjątkowy, dlatego jest odrębnym gatunkiem

Człowiek lubi porządkować i szufladkować, stąd sobie wymyślił systematykę i jej kryteria. Bardziej wyjątkowe są bakterie czy grzyby niż człowiek i potrafię to ująć w odniesieniu do systematyki. Dlatego tak ważny jest punkt odniesienia,

Jak widzisz noblista mi nie jest potrzebny.

Oczywiście. Im bardziej rozległa wiedza, tym większa wiedza o własnej niewiedzy i mniej kategoryczne twierdzenia. Tak nas zachęcano w liceum do nauki.

Czyli jest zwierzęciem, skoro nie pozbył się tego.

Jest zwierzęciem w ujęciu biologicznym. Jeśli jednak w to uwierzysz, będziesz jak zwierzę kierował się instynktami i biologią. Określasz też, że odcinasz się od autorytetów a więc i osiągnięć ludzkości, więc rzeczywiście zejść możesz do poziomu biologii. Ona bardzo silnie na człowieka odddziałuje. Jeśli już kręcisz się tylko wokół siebie, żaden bóg nie będzie Ci potrzebny. Sam uznasz, i to przyznajesz, że to tylko proteza dla tych co nie myślą samodzielnie. A jeśli do tego sobie założysz, że się nie mylisz, zamkniesz się jak łupina orzecha.
I masz oczywiście do tego prawo; zapewnia Ci to wolność, którą też dowolnie możesz sobie interpretować, bo punktem odniesienia jesteś sam dla siebie.

Na to że Bóg istnieje? To chyba wierzący w niego, powinni jakoś udowodnić jego istnienie, inaczej pozostaje najprostsze wyjaśnienie, że to taki niewidzialny przyjaciel, którego ludzkość wymyśliła sobie w dzieciństwie aby się lepiej poczuć

To sam wymyśliłeś, więc pogląd należy do Ciebie. Ja widzę Boga w Jego dziełach. Po prostu patrzę inaczej i też mam spójną wewnętrznie historię. Czy możesz mi narzucić swoją historię, którą sam wymyśliłeś? Nie możesz, bo ja jej nie kupię. Nie przełamiesz mojej wolności. Może więc należałoby to zostawić i tak uregulować stosunki między ludźmi, by im pozwolić mieć swoje ograniczone zdanie na wiele spraw?

Dzieciom ciągle się takie historie przydarzają.

Nieprawda. Życie wewnętrzne dotyczy każdego człowieka, im bardziej jest zamknięty na świat zewnętrzny tym więcej gada ze sobą. Mam podać liczby? Ile słów wypowiadamy dziennie do siebie? Tyle, że musiałabym się powołać na opinie innych, sama tego nie mierzyłam. Neurotycy myśli kierują zawsze wokół siebie i oni będą potrzebowali takiego przyjaciela, by móc mieć nad nim kontrolę. O tym wie każdy kto się trochę zna na specyfice człowieka. A jaki bogaty świat wewnętrzny mają psychotycy!

Nie katechizuj, tyle lat mi to wtłaczano że pamiętam.

Jesteś chyba jednak młody.

To ten sam co pobłądził z cierpieniem.

Nie pobłądził. Nie chciał odpowiadać zanim nie poznał odpowiedzi. Zanim odpowiedział, że cierpienie nie uświęca mówił, że nie wie. Pytanie jednak zapamiętał i szukał odpowiedzi. Była jednak dalsza część- cierpienie ma sens jak zakotwiczysz się w miłości Boga.

Pewnie że zależy, tylko dlaczego mam przyjąć twoje kryteria, a nie własne?

A gdzie ja narzucałam Ci swoje zdanie w sprawach światopoglądowych? Uznaleś, że jak prezentuję swoje poglądy, oznacza to, że zmuszam Cię do ich przyjęcia? W ramach tego co piszesz o sobie tak być może, bo przecież sam ustalasz wszystkie kryteria. Niebezpieczeństwo polega na tym, że wyobcujesz się ze społeczeństwa i zostaniesz uznany za dziwoląga. Masz jednak takie prawo.

Podstawowe założenie że bóg istnieje do tej pory nie udowodnione, a ja mam się opierać na tym, czy się oddalam czy nie od niepoznawalnego bytu?

Nie opierasz się na autorytetach, więc jak one nawet udowodnią (a nie udowodnią) i tak tego nie przyjmiesz, prawda?

To, że ma samoświadomość wynika jedynie z tego, że ma nadmiar mocy obliczeniowej, pamięci, przestrzeni do symulowania zdarzeń, czyli krótko mówiąc do myślenia.

Jak można to sprawdzić doświadczalnie? Gdzie mieści się samoświadomość w mózgu, gdzie jej szukać? Może podpowiesz neuroanatomom?

Skutek uboczny ewolucji ale że przydatny, to się przyjął.

Co jest skutkiem ubocznym ewolucji? Samoświadomość? Ma nawet inny charakter u człowieka niż u zwierząt, u których ją sprawdzamy testem lustra.