Patafil napisał(a):MarlowA co mnie obchodzi w tym momencie, w co ludzie wierzą?
Byłbym bardzo ostrożny z tymi podziałami na ,,Jezusa historycznego'' i ,,ewangelicznego'', czyli mitologicznego. Bowiem tylko ten drugi funkcjonuje w odbiorze sppołecznym i jest czczony przez miliony.
Jeśli miliony wierzą, w myśl przywołanego już przykładu, że TE to bzdura, bo są biologowie, chemicy czy ktoś tam jeszcze, którzy TE "obalili" to chyba nic innego mi nie pozostało jak skapitulować.
Idąc tropem zaproponowanego rozumowania.
Patafil napisał(a):I, biorąc pod uwagę potęgę ludzkiego mitotwórstwa, z tym ,,historycznym'' ma prawdopodobnie bardzo niewiele wspólnego, jeśli w ogóle cokolwiek.Nosz na tym cholera jasna polega ta "prawdziwa" demitologizacja chrześcijaństwa.
Jezus nie założył nowej religii, nie zreformował też wiary ojców itd, itp.Tak w skrócie.
Patafil napisał(a):W tym momencie niebezpiecznie zbliżamy się do humoru w stylu dawnego Radia Erewań: ,,Czy Jezus naprawdę istniał? Tak, istniał, tylko nie urodził się z dziewicy, nie zmartwychwstał, i być może wcale nie nazywał się Jezus!'' To nie jest prymitywna, antyreligijna złośliwość z mojej strony, ale bądźmy szczerzy: tak to właśnie wygląda.To nie jest żadna złośliwość, tylko tak faktycznie to wygląda w ujęciu ateisty: żył, ale nie urodził się z dziewicy (virgo intacta), nie zmartwychwstał, Jakub, Szymon Piotr i cała Gmina Jerozolimska głosili poglądy zupełnie odmienne od tego, co głosi dzisiejsze chrześcijaństwo.
W skrócie: to byli ortodoksyjni żydzi.
Edit:
Zapomniałem!
Pomijając już wszystkie cuda i cudowności, dziwne interpretacje itd, to nie jest też tak, że chrześcijaństwo nie wiele ma wspólnego z tym, czego nauczał Jezus.
To nie jest też tak, że chrześcijaństwo to kontynuacja jakiegoś "Pagan Christ"
Patafil napisał(a):Ponadto dziwi mnie twój sprzeciw wobec ,,danobrownowych'' teorii. Skoro sam oddzielasz Jezusa historycznego od ewangelicznego, to na temat tego pierwszego można wysuwać uzasadnione hipotezy, bo czemuż nie? Nieżydowskość Jezusa jest tylko jedną z nich, uzasadnioną chociażby w świetle etniczności ludów zamieszkujących rzymską Palestynę. Przypominam, że aż do inwazji arabskiej w VII w. całe wybrzeże Morza Sródziemnego znajdowało się w grecko-rzymskiej strefie kulturowo-etnicznej.
W skrócie ci odpowiem:
- nieżydowskość całego obszaru Palestyny (w tym Judei) to dopiero końcówka II w ne.
Ale tak to jest, jak się Flawiusza nie czytało i jest się na bakier z obecnym stanem wiedzy.
Jest tak, że Flawiusz wymienia wszystkie większe "kolonie" gdzie mieszkają nie żydzi na terenie Judei i Galilei.
Poza tym były na tych terenach miasta, które od wieków przez żydów nie były zdominowane etnicznie, co najwyżej od czasu do czasu i to na bardzo krótko, podlegały Judei jak np Aszkelon.
I wreszcie po trzecie: znaleziska archeologiczne pokazują, jak od momentu kiedy młody jeszcze Herod Wielki zaczyna pokazywać "różki"; stopniowo na terenach Galilei i Judei zaczyna zamierać handel wymienny. Żydzi nie kupują od nie swoich. I tak będzie do Powstania Bar Kochby.
I wreszcie na koniec tegoż "równouprawnienia". W Koranie mamy Issę.
Niejaki Ralph Ellis (też historyk z wykształcenia) na podstawie powyższego, oraz tego, że Jezus pisał do Agbarusa, oraz Talmudu; dochodzi do przekonania i równie "uzasadnionej" hipotezy, że ewangeliczny Jezus to nikt inny jak Izates Ta dam.

Prawda że proste.

A że ni jak ma to się do tego, jak to opisał Flawiusz, no cóż kto by się takimi drobiazgami przejmował.:wall::wall::wall:
Papier proszę Patafila przyjmuje wszystko, ale to dosłownie.
Patafil napisał(a):PS. Skoro już sam wjechałeś na Dana Browna, to proponuję porównać jego książkę z ekranizacją, dokonaną przez twych pejsatych idoli. ,,Kod Leonarda'' jest ciekawą powieścią z gatunku ancient mystery, przemycającą sporo interesujących wiadomości z zakresu historii, biblistyki itd. Film jest bzduracko-histerycznym gniotem, przedstawiającym KK i podległe mu organizacje jako bandę psycholi i morderców. Co kto uważa...Przestań już tu rozciągać granicę off topu w off topie.
Jak chcesz być szanowanym antysemitą, to se kup coś z "Wektorów" i przeczytaj tego Macdonalda, zamiast wiecznie błaznować i bredzić.
A moi pejsaci "idole", byli pierwszymi którzy pukali się w czoło na te "żydowskie" produkcje. Vide Schiffman. Czy tłumaczyli się wstydliwie z Toledot Yeshu vide Klausner, czy później Flusser.
Btw: Pasikowski nie jest Żydem.
A film powstał za polskie i rosyjskie pieniądze.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Keep calm and blame Russia
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Keep calm and blame Russia


