Nonkonformista napisał(a):Dla antyklerykałów najlepszą terapią jest Kraków. Kiedyś byłem bardzo antyklerykalny. Teraz już coraz mniej. W końcu gdy się kilkadziesiąt razy w miesiącu przejeżdża przez ul. św. Gertrudy czy plac Wszystkich Świętych, to łatwo się traci tę głupi antyklerykalizm, Marlowie.
Ja byłem kiedyś antyklerykalny, ale po prostu z tego wyrosłem, tyle że to był antyklerykalizm średnioszkolny (wszystkiemu winny jest kościół, dosram księdzu i powiem "siej zboże" zamiast "szczęść Boże" itd. itp.), co było po prostu dziecinne i głupie.
"War, War never changes"
"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

