Hans Żydenstein napisał(a):To jeszcze nonkonformista jest tym całym gimbo ateistą. Cały czas powtarza "Jezus, nie istniał, Jezus nie istniał", jak jakąś mantrę, która ma dowieść słuszności jego gimbo ateizmu. A to zabawne, że gimbo ateizm może być zbudowany na głębokiej wierze w nieistnienie Jezusa. Takie są skutki propagowania gimbo ateizmu przez środki masowego przekazu...
No właśnie. Nie jestem znawcą tematu, ale tak zdrowo rozsądkowo, bez analizy źródeł opierając się na dość ogólnych opracowaniach znacznie bardziej rozsądną opcją wydaje mi się, że Jezus (człowiek), istniał, nauczał, i działał mniej więcej tak jak opisują to chociażby ewangelie. A do tego co było na prawdę zostały dodane zamiany wody w wino, wskrzeszenia Łazarza, chodzenie po wodzie, zmartwychwstanie i wokół tych "dodatków" powstała religia zwana chrześcijaństwem.
Niektórzy natomiast bronią niehistoryczności Jezusa tak, jakby uznanie, że taki człowiek rzeczywiście żył było jakimś ciosem w ateizm. Czy uznanie Mahometa za postać historyczną w jakikolwiek sposób uwiarygadnia Islam jako religię?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

