W KrK od zawsze istniały jednostki o dobrej i złej reputacji. A jednak niegdyś nie wpływało to zasadniczo na jego pozycję.
Przytoczyłeś Wilku słowa Davili o klientach i biznesmenach. Czymże innym miałyby być pr-owskie zagrywki typu "oczyszczamy środowisko", "zaczynamy dbać o imidż" jak nie marketingiem pod klienta, wyborcę? Oczywiście warto dbać o własną czystość, ale zakrojone działania w ramach pozyskiwania głosów wyborców faktycznie nie przystoją takiej instytucji bo to już jarmark gdzie KrK byłby tylko jednym ze straganów. Uważam to za najważniejsze wyzwanie dla Kościoła w dzisiejszych czasach. Nie dać się temu ponieść choćby i nie wiem jak naciskano i jak straszono pustymi kościołami.
Przytoczyłeś Wilku słowa Davili o klientach i biznesmenach. Czymże innym miałyby być pr-owskie zagrywki typu "oczyszczamy środowisko", "zaczynamy dbać o imidż" jak nie marketingiem pod klienta, wyborcę? Oczywiście warto dbać o własną czystość, ale zakrojone działania w ramach pozyskiwania głosów wyborców faktycznie nie przystoją takiej instytucji bo to już jarmark gdzie KrK byłby tylko jednym ze straganów. Uważam to za najważniejsze wyzwanie dla Kościoła w dzisiejszych czasach. Nie dać się temu ponieść choćby i nie wiem jak naciskano i jak straszono pustymi kościołami.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
