@Patafil
1)Porównaj:
Buddyjska nauka o całości istnienia.
z:
Buddyjskie nauczanie o całości istnienia.
2)Porównaj:
Od kiedy to buddyjskie pierdoły zwane są ,,nauką''?
z:
Co innego nauka tańca, czyli - jak mniemam - opanowanie mechaniki, czyli kroków, figur itp., a co innego barrrrdzo głymboko brzmiąca nazwa ,,całość istnienia''. Konkretnie, jak buddyści tłumaczą to istnienie? Z wykorzystaniem takich nauk, jak fizyka, astronomia, geologia, biologia itp.? Czy też raczej po swojemu, że Buddek sie spuścił we śnie i powstał jakiś metaocean?
3)Porównaj 1) i 2).
----------
Po przerwie wróciłem do "Dociekań..." Wittgensteina. Czytam, kontempluję, jestem zachwycony.
1)Porównaj:
Buddyjska nauka o całości istnienia.
z:
Buddyjskie nauczanie o całości istnienia.
2)Porównaj:
Od kiedy to buddyjskie pierdoły zwane są ,,nauką''?
z:
Co innego nauka tańca, czyli - jak mniemam - opanowanie mechaniki, czyli kroków, figur itp., a co innego barrrrdzo głymboko brzmiąca nazwa ,,całość istnienia''. Konkretnie, jak buddyści tłumaczą to istnienie? Z wykorzystaniem takich nauk, jak fizyka, astronomia, geologia, biologia itp.? Czy też raczej po swojemu, że Buddek sie spuścił we śnie i powstał jakiś metaocean?
3)Porównaj 1) i 2).
----------
Po przerwie wróciłem do "Dociekań..." Wittgensteina. Czytam, kontempluję, jestem zachwycony.
"Tak bowiem wyglądają spory między idealistami, solipsystami i realistami. Jedni atakują normalną formę wyrazu tak, jakby atakowali jakąś tezę; drudzy bronią jej, jakby konstatowali fakty, które każdy rozsądny człowiek musi uznać."

