http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,1593...eczne.html
Cytat: PIOTR SKWIROWSKI: Czy polskie podatki niwelują nierówności dochodowe, majątkowe, wreszcie społeczne?
RYSZARD BUGAJ: Chcąc to ocenić, należałoby spojrzeć na to, czy dochody po opodatkowaniu są bardziej równe niż przed opodatkowaniem. Moja teza jest taka, że w Polsce mamy system podatków degresywnych. To znaczy, że rzeczywiste nierówności dochodowe są większe po opodatkowaniu niż przed nim. Że niskie dochody są relatywnie mocniej opodatkowane niż wysokie.
Z czego to wynika? Mamy źle ustawione stawki podatkowe?
- Jeśli spojrzymy na podatki dochodowe, to trzeba wziąć pod uwagę to, że około 500 tys. osób płaci podatek liniowy, ten dla prowadzących działalność gospodarczą, albo - inaczej mówiąc - dla samozatrudnionych. Z jedną, 19-proc. stawką. I oni sami decydują, że chcą ten podatek płacić. W tej grupie są tacy, którzy mają bardzo wysoki dochód.
Bo im się taki podatek opłaca?
- Tak jest. Trzeba pamiętać, że tam są ogromne możliwości potraktowania rzeczywistych wydatków konsumpcyjnych jako koszt uzyskania przychodu. Czyli niejako zmniejszenia dzięki nim dochodu i w konsekwencji podatku. To jest wielka sprawa. Wszystkie systemy podatkowe się z tym zmagają. Uważam, że u nas trzeba jak najszybciej ten podatek znieść. Jest po prostu niesprawiedliwy. Utrwala nierówności. Weźmy trzy pierwsze miesiące tego roku, kiedy przedsiębiorcy, a więc właśnie także ci płacący liniowe 19 proc. PIT, mogli kupować samochody z pełnym odliczeniem VAT. Kupowali przeważnie auta luksusowe. Znam przedsiębiorców, wcale nie takich znów wielkich, zatrudniających po kilkanaście osób, którzy mają po trzy luksusowe samochody. Nie mówię, żeby nie mieli, tylko dlaczego na koszt innych podatników i budżetu?!
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.

