Ja mam w ogóle wrażenie, że z Korwina robią drugiego Kaczora. Nagle jest jakieś ocieplanie wizerunku PiS, wywiad w DDTVN z córką Lecha Kaczyńskiego, miłe wspomnienia pary prezydenckiej.
Czyżby ktoś posługiwał się Korwinem jako tym który zrehabilituje PiS jako kolejne mniejsze zło?
Czyżby ktoś posługiwał się Korwinem jako tym który zrehabilituje PiS jako kolejne mniejsze zło?

