Neuromanta napisał(a):Pytanie kieruj do Cobrasa, on z tym zaczął. Ja nieuważnie czytałem fragment i zamiast "pracowników państwowych zakładów" zrobiłem z nich pracowników państwowych a faktycznie utożsamiłem z urzędnikami. Stąd i nieporozumienie.Nawet gdyby chodziło o pracowników urzędów to nadal nie wiem co to ma wspólnego z socjalizmem. Ja wiem, że niektórzy na hasło urzędnik widzą socjalizm albo UE, ale to dla mnie niezrozumiałe.
Istnieli od dawien dawna, zawsze byli częścią systemu państwowego, wtedy gdy o socjalizmie nikt jeszcze nie słyszał. Więc co do jasnej ciasnej ma piernik do wiatraka?
Ciakwy temat to biurokracja. W zamyśle miała ona właśnie ograniczać samowolę lokalnych przedstawicieli władz (np. reformy za Napoleona). Choć podobne ruchy miały miejsce dużo wcześniej w innych miejscach.
Ludzie, odstawcie ten przeterminowany pokarm rodem z XX wieku-zimna wojna, USA symbolizujące kapitalizm (gdzie i tak w ocenie liberałów jest i było tyle socjalizmu, że hohoho vs ZSRR symbolizujące socjalizm.
Ile można się żywić taką prymitywną i oderwaną od realiów, krótką i w rzeczywistości fikcyjną batalią jaką jest starcie dwóch prądów istniejących tak długo jak nowe pierwiastki na tablicy mendelejewa pokroju roentgenium?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
