Cytat:Nie miałby kompetencji. To cecha organów państwowych. Usługą, którą by świadczył byłoby po prostu wystawianie różnego rodzaju certyfikatów jakości po spełnieniu przez swoich klientów określonych wymagań.
Zanim wpadniesz na to by zapytać, dlaczego tego typu instytucja nie będzie spełniać oczekiwań dowolnych klientów od razu odpowiem, że jej się to nie będzie opłacać. Nie ma sensu niszczyć renomy marki dla pojedynczego, czy też nawet grupy klientów, a jeżeli i to nie wpłynie na wyobraźnię to porządny, surowy system sprawiedliwości powinien swoje w tej kwestii zdziałać. Oczywiście pewne nadużycia prawdopodobnie będą się zdarzać, ale to wystarczy, aby przestały być normą, a stały się rzadkim nadużyciem. Nie ma zresztą na obecną chwilę sensu szukać ideału zważając na skuteczność obecnego rozwiązania.
Czyli na czym ten sanepid będzie zarabiał? Dalej to się wszystko kupy nie trzyma.
Cytat:Kary za co? Nie rozumiesz najwyraźniej idei komercyjnego certyfikatu, który funkcjonuje w świecie już od paru ładnych lat. Jeżeli chodzi o kary za oszustwa gospodarcze to osobno dla samego sanepidu jak i producentów egzekwowałyby określone organy władzy publicznej po wydaniu przez sąd prawomocnego wyroku i tyle.
A, czyli musi być jednak państwowy organ nadzorujący prywatne sanepidy

Cytat:Po osiągnięciu stanu równowagi podejrzewam, że od kilku do kilkunastu. Ciężko jest bić się z marką o dobrej renomie i rozsądnych konkurencyjnych cenach w takiej branży.
I co, każdy produkt z innym certyfikatem od innego sanepidu, nic tylko jeszcze bardziej skomplikowanie obecnej sytuacji. A w alternatywie monopolista, z jeszcze większym polem do nadużyć. Nie no, zajebista perspektywa
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.

