Nic na weekend ciekawego nie mam więc pomyślałam, że przeglądnę M. Majewskiego O teorii i praktyce tłumaczenia Pisma Świętego. I dzięki temu natknęłam się (po 8 latach od powstania) na skrytykowaną przez Radę Języka Polskiego interpretację Ewangelii w wyk. Ekipy Zioma Janka.
Wyszukiwarka forumowa nic nie pokazuje więc wkleję fragment:
"Dobra czytanka wg św. ziom'a Janka"
Gadka Jezusa z Samarytanką (czyli J 4, 1 - 54 przyp.red.)
1. A kiedy Pan zakumał, że faryzeusze usłyszeli, że Jezus zyskuje więcej uczniów i więcej chrzci niż Jan, 2. (chociaż w zasadzie to nie Jezus chrzcił, tylko jego uczniowie - szczegół) 3. Wyszedł z Judei i poszedł tak dla odmiany do Galilei. 4. Musiał przechodzić przez Samarię. 5. Więc wbił się do samarytańskiego blokowiska (Sychar) blisko pola, które Jakub odpalił swojemu synowi Józkowi.
6. I tam była studnia Jakuba. Więc zmordowany podróżą Jezus, glebnął se przy studni; to było koło szóstej. 7. A tu wbija się samarytańska laska, żeby nabrać wody. Jezus powiedział do niej: "Daj mi pić!" 8. Bo jego uczniowie poszli do miasta, żeby kupić żarło. 9. Wtedy ta panna powiedziała mu: Pogięło cię? Jesteś Żydem i prosisz mnie, Samarytankę, o wodę? (bo Żydzi nie zadają się z Samarytanami).
10. Jezus na to: Gdybyś znała Boży dar i gościa, który mówi do ciebie: Daj mi pić, sama byś go prosiła, a on by ci dał żywej wody. 11. Mówi mu: Stary, nie masz nawet czerpaka, a ta studnia jest zawaliście głęboka; skąd wytrzasnąłeś żywą wodę? 12. Może jesteś większy od naszego ojca Jakuba, który nam odpalił tę studnię i sam z niej pił, i jego synowie, i jego stada?
13. Jezus odpowiedział: Każdego, kto pije tę wodę znowu będzie suszyć. 14. Ale kto napije się wody, którą ja mu zapodam, tego już nie będzie nigdy suszyło, ale woda, którą mu dam, będzie w nim, źródłem tryskającym aż do życia wiecznego. 15. Panna do niego: Master, zapodaj mi te wodę, żeby mnie nie suszyło i żebym nie poginała tutaj po wodę! 16. On na to: Dobra, to spadówa po męża i wracajcie tutaj!
17. Panna przyczaiła: Koleś, ale ja nie mam męża. Jezus do niej: Proste, że nie masz. 18. Miałaś pięciu a ten gość, którego teraz masz, to nie twój maż. Prawdę zapodałaś. 19. Panna: Ej stary, normalnie jesteś prorokiem! 20. Nasi starsi na tej górze oddawali cześć Bogu; a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejscówka, gdzie należy oddawać Bogu cześć.
21. Jezus powiedział: Ej, panna, daj mi wiarę, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Bogu 22. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, bo zbawienie pochodzi od Żydów, ziom. 23. Ale pogina już godzina i teraz jest, kiedy seryjni czciciele (tacy na serio, wiesz..) będą oddawali Ojcu cześć w DUCHU i w prawdzie bo i Starszy takich szuka, bo Go tacy kręcą!
Wyszukiwarka forumowa nic nie pokazuje więc wkleję fragment:
"Dobra czytanka wg św. ziom'a Janka"
Gadka Jezusa z Samarytanką (czyli J 4, 1 - 54 przyp.red.)
1. A kiedy Pan zakumał, że faryzeusze usłyszeli, że Jezus zyskuje więcej uczniów i więcej chrzci niż Jan, 2. (chociaż w zasadzie to nie Jezus chrzcił, tylko jego uczniowie - szczegół) 3. Wyszedł z Judei i poszedł tak dla odmiany do Galilei. 4. Musiał przechodzić przez Samarię. 5. Więc wbił się do samarytańskiego blokowiska (Sychar) blisko pola, które Jakub odpalił swojemu synowi Józkowi.
6. I tam była studnia Jakuba. Więc zmordowany podróżą Jezus, glebnął se przy studni; to było koło szóstej. 7. A tu wbija się samarytańska laska, żeby nabrać wody. Jezus powiedział do niej: "Daj mi pić!" 8. Bo jego uczniowie poszli do miasta, żeby kupić żarło. 9. Wtedy ta panna powiedziała mu: Pogięło cię? Jesteś Żydem i prosisz mnie, Samarytankę, o wodę? (bo Żydzi nie zadają się z Samarytanami).
10. Jezus na to: Gdybyś znała Boży dar i gościa, który mówi do ciebie: Daj mi pić, sama byś go prosiła, a on by ci dał żywej wody. 11. Mówi mu: Stary, nie masz nawet czerpaka, a ta studnia jest zawaliście głęboka; skąd wytrzasnąłeś żywą wodę? 12. Może jesteś większy od naszego ojca Jakuba, który nam odpalił tę studnię i sam z niej pił, i jego synowie, i jego stada?
13. Jezus odpowiedział: Każdego, kto pije tę wodę znowu będzie suszyć. 14. Ale kto napije się wody, którą ja mu zapodam, tego już nie będzie nigdy suszyło, ale woda, którą mu dam, będzie w nim, źródłem tryskającym aż do życia wiecznego. 15. Panna do niego: Master, zapodaj mi te wodę, żeby mnie nie suszyło i żebym nie poginała tutaj po wodę! 16. On na to: Dobra, to spadówa po męża i wracajcie tutaj!
17. Panna przyczaiła: Koleś, ale ja nie mam męża. Jezus do niej: Proste, że nie masz. 18. Miałaś pięciu a ten gość, którego teraz masz, to nie twój maż. Prawdę zapodałaś. 19. Panna: Ej stary, normalnie jesteś prorokiem! 20. Nasi starsi na tej górze oddawali cześć Bogu; a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejscówka, gdzie należy oddawać Bogu cześć.
21. Jezus powiedział: Ej, panna, daj mi wiarę, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Bogu 22. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, bo zbawienie pochodzi od Żydów, ziom. 23. Ale pogina już godzina i teraz jest, kiedy seryjni czciciele (tacy na serio, wiesz..) będą oddawali Ojcu cześć w DUCHU i w prawdzie bo i Starszy takich szuka, bo Go tacy kręcą!

