Baptiste napisał(a):Czasem widzę u pewnych konserwatystów z ciągotkami liberalnymi zdania mówiące o tym iż np. dawniej opieka społeczna była fundowana prywatnymi pieniędzmi przez książęta, biskupów, itp.
Miałby to być jakoby argument stojący za tym iż państwo nie wkraczało w te kwestie a jedynie prywatni inwestorzy.
Zawsze wtedy staram się im przypomnieć sobie skąd ci inwestorzy czerpali pieniądze. Nie tyle z dobrowolnych datków co z mających prawne ugruntowanie podatków.
Zatem to bardziej przypomina dzisiejszą sytuację gdy państwowy podmiot daje prywatnemu środki na np. prowadzenie hospicjum niż sytuację gdzie Henry Ford czy inny magnat przedsiębiorca zajmuje się filantropią.
Tyle że ten system przegrał z rozwiązaniami... hmm korporacyjnymi. Inwestowanie w szpitale zależało od zamożności władcy, stabilności państwa i zasadniczo sprowadzało się to do tego czy kaprys kolejnych władców zostanie utrzymany. Tak było w świecie islamu, przyszły lata chude społeczeństwo zbiedniało i szpitale zamykano, a medycyna z poziomu zaawansowanego zleciała do poziomu trwałej recesji, z której już stuleciami próbuje się wygrzebać. Natomiast w Europie rozwinął się inny model, mianowicie sposób przywleczony przez krzyżowców do europy został zaadaptowany i powstały zakony szpitalników (choć nie ograniczał się tylko do joannitów i lazarytów) a finansowanie ich nie zależało od kaprysu władcy czy "centrali". Z reguły finansowanie działalności wynikało z produkcji leków, dzierżaw, dobrowolnych danin, prawa wyrębu czy temu podobnych przywilejów. Zdaje się dziesięciny to dopiero późne średniowiecze a i tak sprowadzało się to do utrzymywania przez lokalną społeczność szpitala i innych przyzakonnych instytucji. I to instytucji pożądanych przez wszystkich do tego stopnia że najbardzej pożądane zakony miały tysiące, opactw czy komandorii albo nawet własne państwa i placówki prawie w całej Europie. Dodać należy że placówki bywały z reguły gospodarczo niezależne od centrali albo samowystarczalne. I tak to działało w zasadzie aż do XVIII wieku, potem przy rozwoju industrializacji narodziły się nowego typu bractwa czy loże ubezpieczające zebranych (o czym pisze dokładniej we wcześniejszym linku), a i obocznie do nich występowały korporacyjne zabezpieczenia takie jak Henry'ego Forda, powstawały fundacje np. Rockefellera czy zaczęto oferować ubezpieczenia komercyjne np. na Śląsku, albo zakładano stowarzyszenia chłopskie np. Ziemi Hrubeszowskiej założone przez Staszica, kasy pomocowe zakładano lub inne organizacje charytatywne (popularne zwłaszcza w Galicji, gdzie szkoły, stypendia i infrastrukturę finansowali prawie wyłącznie "prywaciarze") A i tak z Europy kontynentalnej następowała migracja w stronę krajów co prawda bez wielu rządowych zabezpieczeń, za to z wyższymi pensjami i większymi możliwościami. Bismarck nie zarządzał reform dlatego że miał wrażliwe serduszko, tylko dlatego że szukał sposobu na zatrzymanie w kraju milionów uciekających do Ameryki. A na ten cel przeznaczał kolosalne 10% podatków. A co do nowoczesnych hospicjów to pojawiły się jako inicjatywa prywatna (wzorowana na średniowiecznym odpowiedniku i to też opierającym się na wolontariacie) i to dopiero po wojnie (pierwsze założyła opiekunka Dawida Tasma, polskiego Żyda a pwstało w Londynie), natomiast pierwsze próby upaństwowienia tego rozwiązania na szeroką skalę w pojawiły się gdzieś w latach 80. A w Polsce... pod koniec 90. Natomiast należy dodać ze współczesna medycyna kształtowała się właśnie na najstarszych szpitalach, histologię stworzył lekarz pracujący w Hotel Dieu w Paryżu (co prawda hotele były fundowane, jednak utrzymywanie ich spadalo na zakonników czy siostry zakonne):
Cytat: Bichat Marie François Xavier (1771-1802), francuski anatom, fizjolog i
chirurg. 1791-1793 kształcił się w Lyonie pod kierunkiem M.A. Petita, a
następnie u P.J. Desaulta w szpitalu Hôtel-Dieu w Paryżu. 1796 założył
Société Médicale d'Émulation de Paris.
Od 1797 wykładał anatomię , fizjologię i chirurgię, a później także anatomię
patologiczną na zorganizowanych przez siebie prywatnych kursach
medycznych. Od 1801 lekarz w Hôtel-Dieu. Bichat uważany jest za twórcę
histologii, mimo że nie używał w swoich badaniach mikroskopu.
Wprowadził pojęcia: histologia i tkanka oraz klasyfikację tkanek. Pionier
anatomii patologicznej.
Główne prace: Traité des membranes en général et de diverses membranes
en particulier (1800), Recherches physiologiques sur la vie et la mort
(1800).
Z resztą już w czasach sekularyzacji usług medycznych szpitale powstawały ze składek ludzi chcących mieć szpital w okolicy, zdaje się Poznań w xix wieku ze skladek Polaków i darczyńców dorobił sie pierwszego z prawdziwego zdarzenia a prowadzily go te same siostry co Hotel Dieu w Paryżu... Zresztą jak wielki to był wpływ świadczyć może fakt ze do pielęgniarki wciąż zwraca sie per "siostro". Zresztą przykłady można mnożyć i dokładać wciąż działające systemy gdzie finansowanie zabezpieczeń wypływa z zysków danych podmiotów opiekujących się społeczeństwami vide hacjendy gdzie patron czy patroni nie tylko tworzy miejsca pracy ale też szkoły, przychodnie i finansuje/ą ją z dochodów z gospodarstw(a). W Polsce przedrozbiorowej też to tak mniej więcej funkcjonowało.
Sebastian Flak

