Łoś napisał(a):Najgorsze jest to, że taki sposób zarządzania nie daje korzyści, tylko wprowadza się toksyczną atmosferę i niszczy ludzi oraz ich otoczenie.Dodam też, że na mnie i wielu konsumentów takie zagrywki nie działają. Odstraszają. Sklepy odzieżowe to najbardziej widoczny przykład. Ledwo wejdziesz a już lecą do ciebie pracownicy. Napewno nie z własnej woli bo każdy normalny człowiek uznałby to za głupie i nachalne.
Niestety muszą a klient czuje się osaczony. Był ktoś z was w sklepach celio? Tam to tak razi po oczach, że sztuczność osiąga apogeum.
Albo te litanie przy kasie. Kupujesz produkt chcesz paragon a oni jak roboty cały dzień muszą odmawiać jak wierszyki pytania o to czy nie chcesz skorzystać z promocji na skarpetki czy okulary. Po odmowie dotyczącej jednego produktu pada pytanie o następny, itd.
W sklepie Go Sport naliczyłem kiedyś aż cztery takowe pytania zanim dostałem paragon (sic!).
Tzw. "menadżerowie" to dla mnie poprostu durnie, którym nie powierzyłbym pracy nad zakładem pogrzebowym bo jeszcze klientów by zbrakło...
Kiedy zatem przeczytałem fragment artykułu mówiący o tym jakie zjeby dostają pracownice perfumerii za to, że po momentach ciężkiej roboty gdy przychodzi odwilż nie dane jest im odpocząć przy ścianie to odrazu wszystko ułożyło mi się w głowie.
Ponadto to przekładanie o 1cm kremów dla picu. Znałem dziewczynę z takiej ni to apteki ni to perfumerii. Było podobnie. Największym grzechem było nic nie robienie w sytuacji gdy coś co miało być do zrobienia zostało zrobione. Wykonywała zatem bezcelową, bezproduktywną pracę polegającą na tej co opisana w artykule. I każdy tam łącznie z szefostwem wiedział, że to jest bezproduktywne, sztuka dla sztuki. Ale i tak to aprobowali. Nie potrafię tego wyjaśnić inaczej niż tak, że była to czysta złośliwość lub karmienie się iluzją, że coś jest robione gdy tymczasem nic nie jest robione.
Chyba niektórzy nie wiedzą, że handel to nie taśma produkcyjna i są zajęcia, które mają inną specyfikę.
A później się dziwią, że po odejściu pracownika nagle padają różne donosy do skarbówki itp.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
