Baptiste napisał(a):Czyli mamy do czynienia z podejściem jak to nazwałeś "wolnorynkowym", ponieważ jak wychodzi z artykułu jedyną karą dla pracodawcy byłoby dalsze kontynuowanie strajku czyli strata pracowników.Nie mamy do czynienia z podejściem "wolnorynkowym", tylko z "związkowym". Czyli istnieją związki zawodowe, które nastawiają pewne grupy osób przeciwko pracodawcom, organizują jakieś strajki, stawiają żądania.
Część wolnorynkowców uważa, że z działalnością związków zawodowych jest jak z kradzieżą i dlatego powinna być zakazana. Egzekwowanie takiego zakazu wymagałoby inwigilacji społeczeństwa, nic ciekawego.
Myślę, że sensownym kompromisem jest zezwolenie na działalność takich związków, ale w granicach prawa. Na przykład, gdy ktoś podpisuję umowę, że będzie lekarzem na 5 lat, ale związek organizuje strajk lekarzy, to taka sytuacja jest niedopuszczalna. Generalnie jak ktoś podpisał umowę i łamie ją, to z takim terrorystom nie powinno się negocjować.

