Egalitaryzm prawny stoi w sprzeczności z egalitaryzmem powszechnym i tym samym założeniem o równości wszystkich ludzi z prostego powodu. Wilk sam zauwazył, że ludzie nie są sobie równi jednak nie doszedł już dziwnym trafem do tego, że ze względu na to równość ludzi względem prawa będzie się zawsze przyczyniać do pogłębienia tych różnic albo względnie ich konserwowania, nigdy zaś na odwrót, gdyż tylko różnie traktując lepszych i gorszych można zmusić te pierwszą grupę do tego by swoim poziomem zrównała się z tą drugą grupą. Stąd już prosta droga do zrozumienia, że system prawny, który jest egalitarystyczny w swej istocie jest zaprzeczeniem egalitaryzmu właściwego. Konsekwentnie postępujący liberał w tym punkcie porzuca mrzonki o powszechnej równości wszystkich ludzi i dokonuje dystynkcji pomiędzy równością względem prawa, a równością wszystkich ludzi względem siebie albo liberalizm porzuca. Nie ma bowiem w liberalizmie takiej równości : ani de facto ani de iure.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
K.Bunsch

