fertenbitenhiy napisał(a):A to nie jest tak, że Wilk zarzuca liberalizmowi uniwersalizm?
Czyli w zasadzie demokratyczną chorobę? Bo to demokracja (jak również dziecko demokracji nowoczesna tyrania) kocha się w zrównywaniu wszystkich ludzi do jakiegoś abstrakcyjnego bytu. Jednostki równej pod każdym względem.
Liberałowie nie są tak bardzo winni tego grzechu, bo zrównują ludzi pod względem praw, a nie całkowicie. Czyli pozycja mniej zła niż ta demokratyczna.
Jak Wilk się ustosunkuje do naszych wypowiedzi to pomyślę.
wile nieporozumień wynika chyba w dyskusji z rozumienia przez nas pojęcia równość.
A może także z różnego rumienia pozostałych pojęć.
