NotInPortland napisał(a):Kolo od artykułu mnie rozwalił.Recepta jaką podał jest durna. To nie ulega wątpliwości. Moja uwaga tyczyła się oceny rzeczywistości i prognoz niedalekiej przyszłości, nie zaś trafności recept.
Jego propozycje na rozwiązanie problemu zbyt dużej liczby starych ludzi w krajach pierwszego świata to: zacząć produkować więcej młodych ludzi, a starych najlepiej wywozić do krajów trzeciego świata, które dopiero się rozwijają.
A to, że młodzi ludzie po pewnym czasie zamienią się w starych ludzi jakoś mu umknęło. W efekcie, zbyt dużą liczbę starych ludzi będzie naprawiał przed produkcję jeszcze większej ilości starych ludzi.
Kraje rozwijające się też za jakiś czas się rozwiną i będą produkowały swoje ogromne ilości starych ludzi.
Dlatego pytam się tutejszych futurologów: co robić ze starymi ludźmi?
Co do twojego pytania. Problemem nie jest istnienie starych ludzi, czy nawet ich dużej, rosnącej ilości. Problemem jest ich stosunek liczbowy względem ilości ludzi młodych. A zatem "produkcja" nowych ludzi jest bardzo sensowna jeśli będzie na tyle duża abyśmy mieli do czynienia z dodatnim przyrostem naturalnym.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
