NotInPortland napisał(a):Medycyna postępuje.Stwierdzenie, że medycyna postępuje jest truizmem.
Nie możemy założyć, że postęp się zatrzyma. Szczególnie w takim temacie.
Medycyna nie będzie się już zwijać a tylko rozwijać.
Jeżeli medycyna postępuje to wolniej lub szybciej, wydłuża się oczekiwana długość trwania życia, a to nie może nie odnieść wpływu na stosunek liczby starych do młodych.
Ale nijak ma się to do stanu, który przybliżyłeś (ludzie nie umierają).
100 lat temu też ludzie mogli z całą pewnością stwierdzić iż medycyna postępuje a średnia długość życia między innymi dzięki niej ulega wydłużeniu.
Ale nie mogli w żadnym razie stwierdzić iż 50 lat po roku 1914 ludzkość przestaną trapić choroby i starość.
Nie mogli, ponieważ nie było ku temu przesłanek. Dzisiaj także nie ma a jakiekolwiek dzisiejsze próby wychodzenia naprzeciw problemom społecznym w perspektywie dajmy na to 100 i więcej lat są pozbawione sensu.
Aktualnie rozwiązanie nadal jest takie same. Dzietność. Stale notujemy coraz dłuższą średnią długość życia, jednak na naszym terenie mamy do czynienia z ujemnym przyrostem naturalnym. Nawet nie z niskim dodatnim. Problemem nie jest zatem to pierwsze lecz to drugie.
Ponadto współczesna medycyna ma duże możliwości w zakresie podtrzymywania życia lecz nadal słabe w zakresie podtrzymywania dobrej kondycji w jego ostatniej, starczej fazie. To powoduje iż człowiek żyje lecz nie jest w stanie się samodzielnie utrzymać. Można podawać przykłady wielu schorzeń, które dobrze wpisują się w taki schemat.
Już samo starzenie się gra tutaj dużą rolę.
Nie zakładam, że postęp medyczny się zatrzyma. Zakładam, a raczej zwyczajnie obserwuję iż nie jest on na tyle zaawansowany ani obecnie rokujący aby aktualne problemy demograficzne rozpatrywać w ramach stanu, w którym ludzie nie starzeją się oraz nie chorują.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
