Czytam "Wizję lokalną" Lema. Wspaniały humor i niebłahe myśli. Zaraz wracam kontynuować, jeśli jeszcze starczy mi sił o tej godzinie i po szklance dobrego cydru.
"Tak bowiem wyglądają spory między idealistami, solipsystami i realistami. Jedni atakują normalną formę wyrazu tak, jakby atakowali jakąś tezę; drudzy bronią jej, jakby konstatowali fakty, które każdy rozsądny człowiek musi uznać."

