Baptiste napisał(a):Ponownie powrócę do artykułu:Jeno odkładanie kasy w banku to nie jest wyjmowanie jej z obiegu. Tak samo wydawanie na akcje czy coś.
"Ludzie, którzy zarabiają minimalne lub średnie wynagrodzenia niemal wszystko wydają na zakup dóbr podstawowych, więc jest to popyt efektywny.
W przeciwieństwie do grup bardzo dobrze nagradzanych, które często pieniądze po prostu zamrażają i one nie służą niczemu".
Zmiana umiejscowienia pieniędzy (nie popytu jak błędnie napisałeś) faktycznie może mieć duży wpływ na gospodarkę ze względu na to powyżej wraz z tym:
http://www.gallup.com/poll/166721/worldw...ncome.aspx
Heh, Rosja to już w ogóle kosmos:
http://www.forbes.pl/w-rosji-sa-najwieks...0,1,1.html
I teraz jak taka kasa w większości trafi na konta bankowe to gospodarka niezbyt na tym zyska. A jest tej kasy dużo.
Aby być rzetelnym nie mogę tego nie zauważać choć wcale nie chcę przecież tym ludziom kasy z tych kont wydzierać.
Myślę jednak, że kiedyś w przyszłości przy odpowiednim poziomie technologicznym i zorientowaniu na technokrację nie ma bata aby ludzie nie szli w kierunku zbliżonym do planowania centralnego co może się odbić i na tej kwestii. Choć to już takie rozważania futurystyczne.
To jednak nie to samo co trzymanie w skarpecie.
Druga sprawa to ile właścicieli firm faktycznie sobie na to pozwala. To, ze ktoś ma firmę nie znaczy, ze chomikuje kasę. Jeśli chomikujących jest stosunkowo mało to w zasadzie nawet zakładając, że trzymanie w banku to wyjęcie z obiegu, to wzrost popytu nie powinien być duży.
edit:
Co do technokratycznej centralizacji to nie będzie ona możliwa. Nie w pełni przynajmniej. Jeśli chcemy pozostawić ludziom swobodę działania jakąkolwiek. Przecież nie samym chlebem człowiek żyje. Musi mieć możliwość zadecydowania przynajmniej o znacznym procencie swoich zarobków. Tak więc nawet jeśli wielki potężne komputery będą kontrolować gospodarkę, to zawsze jakiś element rynkowy będzie istniał, z racji tego, że ludzie będą tego chcieli.
W sumie może się nawet okazać, że jeśli państwem zarządzać będą maszyny nadzorowane przez garstkę ludzi, to będzie to na tyle efektywne i tanie, że w sumie będzie więcej swobody gospodarczej niż dzisiaj. Przecież wcale nie mamy małych obciążeń podatkowych, a co za tym idzie co za różnica czy 50% zarobków zabiera ci automat czy urząd jak dzisiaj?
Z punktu widzenia człowieka to takie same obciążenie i ograniczenie swobody finansowej.
edit2:
Poza tym to nie aż taka wielka futurologia. Autorzy tego projektu są pokazują, że już dzisiaj istnieją systemy automatyczne zdolne analizować dużą ilość danych i rozpoznawać wzorce.
Od tego już nie tak daleko do tego o czym rozmawiamy tutaj.
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.

