Rothein napisał(a):W dyskusji staram się rozmawiać, odpowiadać, a nie prowadzić walki na riposty.Tym razem Ci nie wyszło za bardzo...
Cytat: Twoja postawa naprawdę mnie zaskoczyła.No cóż, ja tam zawsze wolę konia postawić przed wozem, żeby potem nie było problemów technicznych przy ruszaniu z miejsca...
Cytat:Ustalmy że ta dyskusja dotyczy człowieka w jego wymiarze socjologicznym a nie np. medycznym, i dotyczy takiej wizji człowieka w liberalizmie.Nie ma takiego zwierzęcia jak "człowiek w wymiarze socjologicznym".
Jest człowiek (dużo ich nawet) i jako taki ma różne aspekty. W tym socjologiczny,ale ten (jak zresztą wszystkie inne) jest nadbudowany, że tak powiem, nad cielesnością.
Źródłem wszelkich rozstrzygnięć dalszych jest nasza cielesność, czyli MOJA i TYLKO MOJA podatność na MÓJ ból.
Na to oczywiście nakładają się wszelkie ustalenia kulturowe w tych sprawach, więc temat twój staralem się trochę jak Marks z Heglem - przestawić Rotheina z głowy na nogi.
Tylko tyle.
A po takim przestawieniu Twoje tezy nie stają się automatycznie nonsensowne, tylko wymagają zakotwiczenia w biologii,które wszelkie twierdzenia o człowieku mieć muszą, bo jak nie to są fantazmatami.


