Filmu nie oglądałem, napewno obejrzę. Ale jeśli chodzi o przejmujący obraz powstańczej Warszawy to taki obraz już istnieje. I to od dawna. Chodzi mi rzecz jasna o "Kanał", którego własną recenzję zamieściłem tutaj:
http://www.ateista.pl/showpost.php?p=398010&postcount=1
Wątki miłosne to bardzo często pięty achillesowe różnorakich filmów. Jeśli wątek z Miasta 44 przebije ten z Kanału to reżyserowi należą się brawa i głębokie ukłony.
Poprzeczka jest wysoko.
http://www.ateista.pl/showpost.php?p=398010&postcount=1
Wątki miłosne to bardzo często pięty achillesowe różnorakich filmów. Jeśli wątek z Miasta 44 przebije ten z Kanału to reżyserowi należą się brawa i głębokie ukłony.
Poprzeczka jest wysoko.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN

