FlauFly napisał(a):Gdy byłem młodszy i przeglądałem "Słownik wyrazów obcych", dziwiłem się jak wiele codziennie używanych słów jest tam zawartych, które brzmią przecież tak swojsko. Zastanawiałem się ile tych słów miało swoje bardziej rodzime odpowiedniki, które zaginęły na przestrzeni lat. Jednak czy to źle? Dlaczego dzisiejszy stan języka miałby być tym, który ma się nie zmieniać i który wypadałoby bronić?
Bo do tego co było właściwie nie da się wrócić? Zresztą ja nie mówię, że nie ma się zmienić - rozumiem konieczność czy akceptowalność pewnych zmian, ale potworki językowe w stylu "propsuję" czy "debeściak"...
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
