Niby tak, ale stanowisko z którym się zgadzam zakłada, że owo "coś" (świadomość) istnieje dzięki czemuś co w pewnym zakresie zbadano, ale jeszcze nie wiadomo jak to "coś" powstaje. W tym stanowisku przynajmniej jest się na czym oprzeć.
W stanowisku z którym się nie zgadzam nie ma w ogóle na czym się oprzeć - bo "coś" miałoby wynikać z "niczegoś".
Za bardziej zasadne (mogące do czegoś doprowadzić) uważam stanowisko, które na czymś się opiera. Biorę oczywiście pod uwagę możliwość, że to wszystko jest nie tak i owo założenie jest błędne.
W stanowisku z którym się nie zgadzam nie ma w ogóle na czym się oprzeć - bo "coś" miałoby wynikać z "niczegoś".
Za bardziej zasadne (mogące do czegoś doprowadzić) uważam stanowisko, które na czymś się opiera. Biorę oczywiście pod uwagę możliwość, że to wszystko jest nie tak i owo założenie jest błędne.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
