Argen napisał(a):Ale ja nie twierdziłem, że umysł jest w jakiś sposób niezależny od mózgu. Twierdziłem jedynie, że interakcje na poziomie niższym, czyli w tym przypadku atomowym nie wystarczą do wytworzenia świadomości.
W takim razie co to jest ten wyższy poziom na którym zachodzą owe interakcje?
Soul33 napisał(a):Moim podstawowym argumentem za tym, że treść istnieje niezależnie od nośnika jest fakt, że tę samą treść mogą zawierać zupełnie różne nośniki (jak zauważył też FlauFly).
Dlaczego treść miałaby nie być replikowalna o ile zapewni jej się nośnik, na którym się ją posadowi? Treść, żeby istnieć nie potrzebuje konkretnego nośnika w którym/na którym ją zidentyfikowano, ale jakiś nośnik jest jej potrzebny.
Jesteś w stanie "wyjąć" treść z książki i posadowić ją na innym nośniku? Jeśli nie, to jedynie replikujesz treść co przeczy jej niezależności od nośnika.
Soul33 napisał(a):Ponadto - co z kolei wynika z wypowiedzi Wertera - nośnik sam w sobie w ogóle żadnej treści nie zawiera. Treść wyłania się dopiero poprzez interpretację zawartości nośnika.
A co interpretujesz, jeśli nie właśnie ową treść? Werter twierdzi, że treścią jest przetrawiony przez umysł konkretnego człowieka przekaz zawarty na/w nośniku. Ale skoro jest to przekaz przetrawiony przez człowieka, to już nie jest to treść, tylko interpretacja treści przez danego osobnika.
Poza tym takie podejście oznaczałoby, że np. książka nie ma treści dopóki ktoś jej nie przeczyta. A to wydaje mi się dość dziwnym wnioskiem. Tak samo jak Twój poniższy wniosek, że jedna książka zawiera inną treść zależnie od tego kto ją czyta, mimo, że przekaz przecież się nie zmienia. To są nadal te same znaki, które w danym języku, składają się na jakąś wypowiedź - to będzie cały czas ta sama wypowiedź niezależnie od tego kto ją przeczyta. Jedynie jej interpretacja może się różnić.
Gdyby to interpretować tak jak chce Werter to moglibyśmy sobie darować wszelką komunikację, bo nie byłaby ona możliwa - wszak treścią byłoby nie to co powiedziałem/napisałem, ale co każdy odbiorca z niej wyinterpretował.
idiota napisał(a):Widzisz...
Usiłowałem się dowiedzieć co to znaczy, treść i co to znaczy, że istnieje niezależnie.
Niestety nikt mi tych pojęć nie wytłumaczył wystarczająco jasno, a istnieje kilka znaczeń obu z nich, przy których to stwierdzenie jest fałszywe i kilka też takich, przy których jest oczywistością.
Póki nie określimy co konkretnie chcemy powiedzieć, to sobie i do świętego Nigdy dyskutować, ale tego nikt jakoś nie chce sprecyzować.
Spróbujmy na przykładzie:
Treścią tej wypowiedzi jest ciąg znaków, które użyłem w celu jej stworzenia, które w języku polskim są uznawane za tworzące określone słowa o określonym znaczeniu.
Czy tak rozumiana treść może istnieć jeśli wszystkie nośniki ją zawierające zostaną zniszczone?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
