Sofeicz napisał(a):Dziekuję serdecznie - ale przyznasz, że prostota i siła tego argumentu jest niezaprzeczalna.
Gdyby isnienie 'Boga' było faktem, to nie musielibyście się tak pocić nad udowadnianiem.
Ja nie muszę wierzyć w krzesło, na którym siadam.
Jest wiele twierdzeń matematycznych, które są faktem a trzeba się napocić nad udowodnieniem.
Co więcej nie jesteś w stanie pojąć tych dowodów bo są za trudne na Twój umysł, ale siadasz na krześle zbudowanym dzięki tym twierdzeniom nie zdając sobie nawet z tego sprawy.
Twierdzenia matematyczne na których zbudowane jest Twoje krzesło są bardziej prawdziwe niż samo krzesło.
Podobnie Bóg jest bardziej prawdziwy niż materia ale nie możesz go ani dostrzec ani zrozumieć.
Swoją drogą jaką Bóg musiałby przyjąć formę abyś uwierzył, że to on a nie jakaś potężna istota, która twierdzi że nim jest by Cię zwieść?
A może gdyby Bóg istniał wszczepiłby wszystkim ludom ziemi po prostu przekonanie, że Bóg istnienie a jednocześnie pozostawiłby wolną wolę? A czekaj ... zrobił to. Wszystkie ludy ziemi, niezwiązane ze sobą, wyznawały Boga, czciły go i przekazywały to swoim dziedzicom.
